literature

Friends(31)

Deviation Actions

ArtMonn's avatar
By
Published:
144 Views

Literature Text

Emma popatrzyła chwilę na Tomka, a po oczach zaczęły jej lecieć ciężkie łzy, nagle szturchnęła go jak najmocniej mogła i wybiegła z miejsca zdarzenia. Pobiegła jak najszybciej do domu, gdzie była tylko ona, ponieważ jej mama razem z Dominiką wyjechali na zakupy. Nakluczyła się, po czym wleciała rozpłakana na łóżko. Spojrzała nagle na swoją komórkę którą zostawiła w domu, i zobaczyła masę nieodebranych telefonów od Tomka, z przed chwila. Dziewczyna chwytając komórkę, zezłoszczona rzuciła ją ku kątowi, i powrotem rzucając się na łóżko.
***  
Ewelina cały czas pocieszała swoją siostrę jak umiała, lecz to nic nie działało. Elena płakała jak najmocniej umiała, nie przestając. Cały czas szeptała ,,Ja ko kocham” Bez końca. Ewelina zasłoniła żaluzje od okien tak, by nie było widać domu sąsiadów. Rodzice Dziewczyn jak się o tym dowiedzieli, od razu zaczęli pocieszać swoją córkę, co mało to dawało.
***
Zosia była sama w domu, więc po telefonach od Emmy zaprosiła ją do siebie, całą rozpłakaną. Rudowłosa siedziała na łóżku Zosi, płakała, nie przestawiając, i chowając głowę w poduszkach. Blondynka chodziła w tą i we w tę zdenerwowana, i powtarzała tylko jedne słowa „Co za dranie” , lecz w głowie jej coś świtało. Nagle stanęła zaskoczona, i poleciała do salonu, wyjmując z szafki rodziców jakieś kartki, i przynosząc je do swojego pokoju.
- Powiedź mi jak wyglądała ta dziewczyna? – Zapytała Zosia.
- To była blondynka, długo włosa blondynka.. – Powiedziała przez łzy.
- I miała piegi ?
- Tak…
- Ja już wiem o co chodzi! Ale nie do końca… - Powiedziała przewracając różnorodne papiery obok siebie. – To.. to była Aleksandra! I była z jakąś w jej wieku siostrą, nie? Z tą… Weroniką!
Emma zdziwiona, lecz cała w łzach wychyliła głowę z poduszek Zośki, i zapytała cała spuchnięta:
- A ty skąd to wiesz?
- Ich mama załatwiała nam meble w moim pokoju – Powiedziała kładąc te papiery w jedną kupkę. – Parę miesięcy temu, i one obie też były, ale naprawdę były złośliwe jak nie wiem co… a jedna chyba ta Weronika chciała się pofarbować na rudo, ale nie wiem czy to zrobiła, ale pamiętam że była też z nami wtedy ciocia, i mówiła że będzie chciała od niej meble do salonu, w lato.
Emma zaszokowana przewróciła swój wzrok na poduszki, i od razu położyła się na nie pacząc w sufit pokoju. Łzy nadal jej leciały, jak najmocniej umiała. Nic nadal z tego nie rozumiała. Nagle dostała smsa od swojej mamy by wróciła już do domu. Dziewczyna nadal płakała i nie przestając poszła do domu jak najwolniej umiała. Zosia od razu po wyjściu koleżanki wskoczyła na rower, i pojechała w stronę domu Eleny, lecz do niej wcale nie jechała.

Gdy była już koło domu swojej cioci, nakluczyła rower i zadzwoniła do drzwi. Przed nią stanęła wysoka brązowowłosa kobieta, która uśmiechnęła się na widok dziewczynki.
- Cześć Zosiu, zapraszam – Powiedziała i zaprosiła blondynkę do domu.
- Zastałam chłopaków? – Zapytała rozglądając się.
- Wiesz co, nie. Chłopcy od samego rana pojechali gdzieś na rowery, nie mówiąc gdzie. A czemu? Coś się stało? – Zapytała.
- Emm, nic.. – Powiedziała. – Tak pytam, bo nudziło mi się w domu, więc przyjechałam. Ciociu, wczoraj była u ciebie ta pani co chciała wam sprzedać te meble?
- Tak, była. Nawet ze swoimi dwoma córkami. – Powiedziała, i zaczęła myć naczynia. – Obie były uparte jak osioł..
- Ah, dzięki.. – Powiedziała i zbliżyła się do drzwi. – To ja już idę, na razie!
Dziewczyna usiadła na rower, i zdziwiona informacjami przejechała kawałek i była koło domu Eleny. Pukając otworzyła drzwi Ewelina, zapraszając blondynkę do Środka. Obie poszły do pokoju Eweliny i Zosia zobaczyła rozpłakaną Elenę w kącie łóżka. Usiadła koło niej i powiedziała:
- Elena, ja już PRAWIE wszystko wiem – Powiedziała, a Dziewczyna wychyliła głowę. – Oni by nie byli zdolni do zdradzania czy coś, znam ich!
- Skąd możesz ich znać, on.. on.. ona.. go pocałowała nie rozumiesz?! – Krzyknęła w łzach.
- Znam ich od dzieciństwa więc znam ich! – Powiedziała. – Ale wysłuchaj mnie, czego się dowiedziałam, to może wszystko zmienić!
Czarnowłosa zaczęła słuchać dziewczyny bardzo mocno, i cały czas była albo zdenerwowana, albo zdziwiona, lecz płakać nie przestała. Gdy Zosia opowiedziała jej wszystko, dodała:
- A te dwie i tak biorą każdego kogo spotkają! – Powiedziała również zezłoszczona. – Można się dużo dowiedzieć na Facebooku…
O kurde, 31 rozdział.
Może wreście coś napiszę w opisie jakiegoś mojego rozdziału, bo tam to mi się nie chce.
Mała informacja dla :iconkladzia32323: Jak ty coś wykombinujesz, trudno to naprawić, amen. :XD:
© 2013 - 2024 ArtMonn
Comments5
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Kladzia32323's avatar
Błahahah ! xD teraz moja kolej mam już pomysł :D